Historia sukien ślubnych

Dzień ślubu to ten jeden, wyjątkowy dzień w życiu każdej kobiety. Dzień, w którym każda panna chce wyglądać najpiękniej i robić najlepsze wrażenie, dlatego też wybiera na tę okazję wyjątkową suknię. Złośliwi twierdzą, że suknia ślubna to najdroższa „jednorazówka” na świecie, bo faktycznie, zakłada ją się tylko raz. Ale skąd wziął się zwyczaj zakładania sukien ślubnych, jak ubierano się do ślubu dawniej, jakie jest pochodzenie ślubnych dodatków?
1. Suknia. Pierwsze stroje ślubne w średniowieczu były specjalnie szyte tylko dla par królewskich – suknie były wtedy wykonane z najdroższych aksamitów, adamaszków, obszywane srebrem i złotem. W XVI wieku do sukni dołączył tren, który do dziś jest ozdobą niejednej ślubnej kreacji. Modele sukien także zmieniały się z upływem czasu – w XVIII wieku noszono suknie obficie marszczone, odcinane pod linią biustu, 100 lat później do łask powróciły gorsety, a suknie zdobiono bufiastymi rękawami. Dopiero w XX wieku suknie ślubne zaczęto skracać (w latach 20-tych i 30-tych modne były suknie kończące się przed kolanem), szyć z różnych materiałów (tafta, koronki, tiule itd.), eksperymentować z gorsetami, rękawami, halkami. Dziś, w XXI wieku suknia ślubna jest odzwierciedleniem charakteru panny młodej – może mieć każdą długość, kolor i wzór jaki tylko zażyczy sobie jej właścicielka.
2. Welon. Choć trudno w to uwierzyć, welon pochodzi z XVIII wieku. Jako pierwsze białe welony zaczęły nosić panny młode z Londynu, a ich koleżanki z innych miast szybko podchwyciły nową modę. Dziś nie wszystkie panny młode decydują się na welony, ale nadal jest to stały element ślubnej garderoby.
3. Podwiązki. Zwyczaj każe, by na ślubie zawsze mieć coś niebieskiego – najczęściej jest to podwiązka. To stara, średniowieczna tradycja – w tej epoce uważano bowiem kolor niebieski, a nie biały, za symbol czystości i nieskazitelności.
4. Pończochy i rajstopy. Aż do lat 70-tych XX wieku panny młode szły do ołtarza wyłącznie w pończochach. Wynalezienie rajstop umożliwiło im noszenie krótszych sukien ślubnych, bo koronki i pasy podtrzymujące nie były już spod sukni widoczne.