Pierre Cardin – ojciec chrzestny przemysłu odzieżowego

Pierre Cardin żył ponad 90 lat a jego ubrania znane są na całym świecie, a w Polsce marka Pierre Cardin znana jest 95 % konsumentów. Na czym polega jego wyjątkowość?

O Pierre’u mówiło się, że to urodzony pionier. Ten francuski architekt, uczeń Christiana Diora, jako pierwszy zaczął projektować ubrania w stylu unisex, czyli takie, które mogą być noszone zarówno przez kobiety, jak i przez mężczyzn. Musiało minąć aż 30 lat, żeby podobne kolekcje wprowadzili na rynek inni projektanci. Cardin nie bał się eksperymentować z tkaniną – jego stroje szyto na przykład ze skóry krokodyla, a także z nowej tkaniny, nazwanej jego nazwiskiem – cardeną, która charakteryzowała się geometrycznymi wzorami i wrażeniem trójwymiarowości. Jako pierwszy wprowadził do haute couture dżinsy, które zaczął farbować, choć nikt wcześniej tego nie robił. Jemu zawdzięczamy także liczne innowacje w modzie męskiej, takie jak golf zamiast koszuli, połączony z marynarką, garnitury bez kieszeni i kołnierzy, wysoko zapinane marynarki. Poza tym Cardin od początku podpisywał swoje projekty własnym nazwiskiem, co uchodziło w latach 50-tych za nietakt. Co więcej, jako pierwszy europejski projektant wszedł na rynki Japonii i Chin, wprowadził także na rynek własne kolekcje pret-a-porter.
Przy całej gamie sukcesów, jakie Pierre Cardin odnosił na rynkach mody na całym świecie, projektant znany był jako ciepły i życzliwy człowiek. Co roku organizował w swojej restauracji uroczystą kolację dla wszystkich współpracowników z całego świata. Podczas bankietu nie tylko z nimi rozmawiał, ale starał się nauczyć na pamięć ich imion i nazwisk, pytał o zdrowie, o współmałżonków. Mimo tego, że był jednym z najbogatszych projektantów mody na świecie (jego firma zarabiała półtora miliarda euro rocznie), ciągle pracował i projektował – bo lubił to co robi. U schyłku życia żartował nawet, że nie wyniesie się z tego świata, dopóki nie zostanie najbogatszym projektantem na świecie, co oznacza, że musiał zmierzyć się w tej kwestii z Giorgio Armanim.